Jak należy dochodzić od kontrahenta zapłaty kary umownej
PRZEDSIĘBIORCY | Kara umowna jest jedną z tych instytucji prawa cywilnego, których praktyczne zastosowanie ogranicza się prawie wyłącznie do obrotu gospodarczego. Dzięki jej zastosowaniu można nie tylko zmobilizować kontrahenta do terminowego i należytego wykonania zobowiązania, lecz również można ułatwić sobie dochodzenie odszkodowania w przypadku naruszenia postanowień umownych przez drugą stronę.Anna Diaby-Lipka
Zastrzeżenie kary umownej jest dobrowolne, bo całkowicie zależy od woli stron umowy. W ramach dozwolonej prawem swobody strony mogą zastrzec karę umowną w ogóle, umówić się co do zakresu odpowiedzialności wynikającego z zastrzeżenia oraz wysokości odszkodowania lub rozkładu ryzyka ponoszenia skutków niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania.
Zryczałtowane odszkodowanie
Zastrzeżona w umowie kara umowna stanowi uproszczoną formę dochodzenia odszkodowania za szkodę poniesioną w wyniku niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego przez kontrahenta (dłużnika). Uproszczoną, bo kara umowna należy się przedsiębiorcy w zastrzeżonej w umowie wysokości, bez względu na to, czy poniósł on szkodę, czy nie. Inaczej mówiąc, kara umowna stanowi zryczałtowane odszkodowanie za szkodę poniesioną w wyniku nienależytego wykonania lub niewykonania umowy przez kontrahenta.
Odpowiedzialność dłużnika (to jest podmiotu naruszającego zobowiązanie umowne) jest ograniczona tylko do sytuacji, kiedy niewykonanie lub nienależyte wykonanie umowy jest konsekwencją okoliczności, za które dłużnik ponosi odpowiedzialność.
Uniwersalny charakter
Kara umowna jest uniwersalna. Nie ma branży, która by tego zastrzeżenia nie stosowała. Poczynając od budowlanej, przez leasingową, na świadczeniach...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta